Spotkanie z p. Zofią Radecką córką Jana Serdakowskiego
W ramach obchodów 100-lecia niepodległości Polski przywołuje się wspomnienia o ludziach szczególnie zasłużonych w walce o wolność. Należą do nich wyróżnieni Krzyżem lub Medalem Niepodległości. Odznaczenia te zostały ustanowione rozporządzeniem Prezydenta RP z dnia 29 października 1930 roku o Krzyżu i Medalu Niepodległości, w celu „odznaczenia osób, które zasłużyły się czynnie dla niepodległości Polski w okresie przed wojną światową lub podczas jej trwania oraz w okresie walk orężnych polskich w latach 1918-1921, z wyjątkiem wojny polsko – rosyjskiej na obszarze Polski”.
Chcemy przedstawić niezwykłego człowieka, który dzięki odwadze, talentom wojskowym zasłużył na Krzyż Niepodległości. Jan Serdakowski wstąpił do wojska we wrześniu 1915 roku, po zajęciu Warszawy przez Niemców, kiedy organizowały się Legiony Polskie Piłsudskiego. Służył pod nazwiskiem Serdak w Kompanii Technicznej przy Komendzie Legionów Polskich. Na froncie Jan Serdakowski brał czynny udział w walkach pozycyjnych nad Styrem i Stochodem oraz w innych działaniach tej kompanii. W opinii przełożonych był świetnym żołnierzem dowódcą. „Od 1915 r. w Legionach Polskich. Cały czas na froncie. Ochotnik. Żołnierz dobry”. „Energiczny, żołnierzy utrzymujący w dyscyplinie, obowiązki wypełnia wzorowo, przez kolegów lubiany, ambitny i inteligentny. W ogniu spokojny i orientujący się w sytuacji” oraz „Dobry dla plutonu, bojowy, bardzo dobry podoficer, dobry instruktor”. W listopadzie 1921 roku Jan Serdakowski został mianowany podoficerem zawodowym. W 6 pułku piechoty służył do października 1927 roku. Związany był z Oddziałem II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który zajmował się wywiadem. W 1938 roku przeszedł w stan spoczynku w stopniu chorążego. Otrzymał koncesję transportową i założył spółką samochodową. Jednak, gdy wybuchła wojna, zmobilizowano go do obrony twierdzy brzeskiej. Został aresztowany 15 lutego 1940 roku. Imię i nazwisko Serdakowskiego znalazły się w spisie, który jest rekonstrukcją fragmentu tzw. białoruskiej listy katyńskiej. Figuruje tam pod nr 81.
16 maja odwiedziliśmy córkę Jana Serdakowskiego panią Zofię Radecką, która podzieliła się ciekawymi opowieściami z życia swojej rodziny boleśnie doświadczonej przez historię.