24 września uczniowie klas pierwszych wraz z wychowawcami i panem dyrektorem udali się na spotkanie integracyjne do „Zacisza”. Podczas tych kilku wspólnie spędzonych godzin wszyscy mieli okazję lepiej się poznać, uczestnicząc w różnorodnych grach i zabawach oraz piekąc razem kiełbaski na ruszcie. Pogoda dopisała, „integracyjny” czwartek był wyjątkowo słoneczny (spadło tylko kilka kropel deszczu) i bezwietrzny.
Śmiechu co niemiara wzbudziła zabawa polegająca na odszukaniu kartek z numerkami (wcześniej ukrytych przez wychowawców w różnych zakamarkach na terenie ośrodka) i wykonywaniu wesołych zadań przez całe klasy. Do łez mógł rozbawić kankan albo odśpiewanie na głosy takich szlagierów jak „Wlazł kotek na płotek” czy „Panie Janie”.
Rywalizacja między klasami była zażarta. Niektórzy bili rekordy prędkości albo uprawiali biegi przełajowe między ławkami, krzesłami i nad głowami kolegów z klasy, inni posługiwali się wrodzonym sprytem w celu zdobycia upragnionego numerka. Na szczęście wszystko zakończyło się jedynie kilkoma zadrapaniami i dwoma zdartymi kolanami. Zważając na liczbę osób całym sercem zaangażowanych w zabawę, można śmiało stwierdzić, że straty są stosunkowo niewielkie.
Na koniec, korzystając z okazji, że sto czterdzieści „kociaków” zgromadziło się w jednym miejscu, samorząd uczniowski zorganizował otrzęsiny. Po zmierzeniu się z niełatwymi zadaniami, sprawdzeniu wiedzy na temat szkoły, a na koniec po wypiciu szklanki mleka, pierwszoklasiści stali się pełnoprawnymi członkami naszej społeczności szkolnej.
Integracja wypadła na piątkę, wszyscy w wyśmienitych nastrojach wrócili do domów i chcą więcej… Może pan dyrektor „da zielone światło” w Dzień Dziecka?

[Zobacz zdjęcia]